– Obaj nasi atakujący borykają się teraz z urazami. Patryk ma kłopot z kolanem, Maciek – z barkiem. Z ich strony wyglądało to trochę na szarpaninę, walkę z własnymi bolączkami, ale obaj dali radę. Najważniejsze jest to, że jako zespół wygraliśmy, zdobyliśmy dwa punkty i wróciliśmy z dalekiej podróży.