Także zaopatrzenie wojsk sowieckich przedstawiało się fatalnie. Wojska pancerne Frontu Białoruskiego dysponowały w wysuniętej bazie paliwowej jedynie 200 tonami benzyny zaś do baków sowieckich czołgów trafiło nawet 80 ton spirytusu zakupionych to stwierdzenie zamieszczono w rozkazie bojowym chyba tylko w celu ukrycia ewentualnego niedoboru w kasie jednostki u białopolaka Mirskiego w miejscowości Mir. Tam gdzie już dochodziło do walki z Wojskiem Polskim szczególnie oddziałami regularnymi szybko pryskał mit niepokonanej Robotniczo Chłopskiej Armii Czerwonej bowiem oddziały sowieckie ponosiły w walce nieproporcjonalnie duże straty ulegały panice a niektóre oddziały nawet poddawały się do niewoli bitwa pod Szackiem by potem walczyć w szeregach Wojska Polskiego z czerwonoarmistami.