Czy udon uda się w domu?
Składniki na ciasto to mąka pszenna, woda i ocet, ale sekret tkwi w proporcjach i temperaturze. Nawet Japończycy zwykle kupują udon w sklepie. Ciasto po zagnieceniu odpoczywa w lodówce, a potem jest wyrabiane jeszcze raz, aż gluten odpowiednio się rozwinie. Wreszcie jest wałkowane i szatkowane i zaczyna się gotowanie. Najpierw makaron ląduje we wrzątku, następnie wypłukuję z niego mąkę, która mogłaby zmącić klarowność bulionu. Wrzucam udon do lodowatej wody, która zatrzymuje proces gotowania i hartuje makaron. Na koniec w specjalnym sitku ogrzewam go przez chwilę w gotującej się wodzie, żeby nie schłodził zupy. Woda jest niezwykle ważnym czynnikiem. Ta w polskich kranach jest bardzo twarda, zarówno w domu, jak i w restauracji wszystko gotuję na wodzie filtrowanej. Woda w Japonii jest miękka, bo wulkaniczne skały, z których się ją wydobywa, zatrzymują sole mineralne. Dzięki temu wszystkie składniki i smaki z łatwością się w niej rozpuszczają. Podsumowując, udon można spróbować zrobić w domu, ale trzeba pogodzić się z myślą, że nie uda się od razu.