Łukasz Kadziewicz: Co jest ze zdrowiem?
Wojciech Żaliński: Niestety, po powrocie z Berlina złapał mnie jakiś wirus i wysoka gorączka spowodowała, że z Jastrzębskim Węglem nie zagram.
Nie byłbym sobą, gdybym nie zapytał o delikatną wodę sodową. Debiut i dobry mecz w reprezentacji może spowodowały, że już nie masz ochoty grać w meczach ligowych?
Zdecydowanie, na Jastrzębskim Węglu nie chcę się za bardzo spocić (śmiech). Może z Lubinem odpalę, zobaczymy (śmiech).
Miesiąc temu rozmawialiśmy o twojej grze w reprezentacji. Mówiłeś, że "znasz swoje miejsce w szeregu", a okazało się, że pokazałeś się z bardzo dobrej strony. Teraz masz więcej pewności siebie? Na igrzyska jedziemy z tobą?
Marzenia zamieniły się w ambicje. Nie wiedziałem, czego się spodziewać po kadrze. Kiedy już pojechałem, dotknąłem...
Cała rozmowa z Wojciechem Żalińskim w załączonym materiale wideo.