Grzegorz Bociek czy Dawid Konarski w ataku? Artur Szalpuk czy Wojciech Żaliński wśród przyjmujących? Takie dylematy musi rozstrzygnąć Stephane Antiga przed europejskim turniejem kwalifikacyjnym do igrzysk europejskich. Najpóźniej do 2 stycznia selekcjoner reprezentacji Polski musi skreślić dwóch zawodników. Prawdopodobnie będzie to jeden atakujący i jeden przyjmujący. Chyba że Francuz zdecyduje się na zabranie do Berlina pięciu przyjmujących lub trzech środkowych.