- W piątek zagraliśmy dobre spotkanie, a Asseco Resovia tego nie uczyniła. W czwartek było identycznie i z tego bardzo się cieszymy. Mam nadzieję, że w Rzeszowie też narzucimy swój rytm gry i zwyciężymy. Jesteśmy o mały krok od wywalczenia złotego medalu, ale do końca musimy zachować chłodną głowę - powiedział Grzegorz Bociek.
24-letni zawodnik nie otrzymał jak dotąd szansy dłuższego pobytu na boisku w meczach finałowych. Wysoka dyspozycja Dawida Konarskiego w obu spotkaniach sprawiła, że Bociek trzykrotnie dał jedynie zmianę zadaniową, wchodząc na zagrywkę.
- Cieszę się, że Dawid nie daje mi grać, bo spisuje się naprawdę znakomicie. Życzę każdemu siatkarzowi dużo zdrowia i następnego dobrego występu, ponieważ walczymy o złoty medal całą drużyną - dodał drugi atakujący klubu z Opolszczyzny.