Całe lata przychodzę nad staw przy ul.Kasztanowej poobcować z naturą.
Dziś spotkałam człowieka,który jest tam "ojcem chrzestnym".
Nasza rozmowa była bardzo ciekawa i edukacyjna .
Od dawna moja trasa spacerowa z psem przebiega obok rzeki Pełcznica,stawu przy.ul.Kasztanowej i Książańskiego Parku Krajobrazowego.
Codziennie widzę jak niszczona jest natura i jej środowisko.
Rozmowa z "wędkarzem Polski" dodała mi bodźca,żeby samej zawalczyć o matkę naturę mojego miasta.
Staw PZW Termet został oddany za darmo w ręce PZW Wałbrzych,staw Poleśnicki (Solny) wystawiono na sprzedaż (może już kupiony-informacje z archiwum).
Mamy w Świebodzicach tyle dóbr,a wszystko ginie.Co pozostanie kiedyś dla kolejnych pokoleń ? Mieszkańcy z rocznika moich rodziców pamiętają czasy ,kiedy w rzece Pełcznica były ryby,raki ,kąpiele .Nad stawy przychodzono rodzinami.
Co będzie jutro?