Chcę kocha się z Tobą
Ale nie zrozum mnie źle
Nie mówię o pieszczotach czy tańczących językach
Ani o tej całej sile, którą niespodziewanie odnajdujemy w sobie
O tym całym pragnieniu wzajemnego posiadania
Nie mówię o absolutnej przyjemności, o czymś zakazanym
Twoje nogi wokół moich bioder
Twoje stopy oparte na moich ramionach
Nie mówię o dotyku nie na miejscu, który tak bardzo Cię podnieca
Ani o tym, kiedy stajemy się nieco zbyt erotyczni dla świata
Nie mówię o pocałunkach, które zostawiają ślad na Twej szyi
O tym jak zbliżasz się do mnie i szepczesz wprost do ucha
Że chcesz kochać się, tu i teraz, w tym momencie
Że nie wytrzymasz dłużej
Mówię tylko o pocałunku, tym który przychodzi po kilku innych
*Za każdym razem gdy patrzymy na siebie *
Pierwszy z nich jest zawsze delikatniejszy, jakby nieco zażenowany
Potem obejmujemy się mocniej i całujemy się coraz namiętniej
I wydaje mi się, jakbym wszedł w Ciebie
Czuję jak bardzo chcesz mnie przyjąć
Za każdym razem, po dniu spędzonym z dala od siebie
Otwierasz się i przyjmujesz mnie
Ale wcale nie jesteś naga czy zarumieniona
Bo chcę kochać się z Tobą pocałunkiem
I wiem, że wiesz o co mi chodzi