Wspomniał pan, że przed Berlinem nie będzie wiele czasu na przygotowania. Jak zaplanował pan zgrupowanie przed tym, jakże ważnym turniejem?
LAURENT TILLIE: Przede wszystkim, dam chłopakom 3-4 dni urlopu, żeby odpoczęli trochę mentalnie, pobyli z rodzinami. 26 grudnia spotkamy się na zgrupowaniu i ruszymy pełną parą z przygotowaniami. Myślę, że skupimy się głównie na kwestiach technicznych, bo tyle tylko będziemy w stanie zrobić w ciągu dziesięciu dni. Najważniejsze, by zawodnicy choć na chwilę zapomnieli o siatkówce i nabrali chęci do ciężkiej pracy. Mieliśmy przyjechać na mecze kontrolne do Polski, ale uznałem, że mamy zbyt mało czasu, by w tok przygotowań wliczyć dodatkowe podróże. Zagramy natomiast dwa sparingi z Belgią, bo oni zgodzili się przyjechać do Francji.