Potem przerzucił się na boks, ale wkurzało go, że inni koledzy cały czas biją go w ringu, a on chodzi z siniakiem pod okiem. Dopiero po ukończeniu gimnazjum zdecydował się na siatkówkę. - Trochę dla świętego spokoju - mówił z uśmiechem już po swoim pierwszym meczu w dorosłej reprezentacji. W ostatnich latach ciężko znaleźć młodych zawodników, którzy w takim stylu i tak szybko stali się podstawowymi graczami naszej kadry. Na myśl przychodzi tylko inny środkowy Arkadiusz Gołaś, którego życie i kariera niestety zostały przerwane przez śmierć w wypadku samochodowym.