Piłkarze Pogoni II Szczecin wygrali 3:1 z Drawą, choć o punkty nie było łatwo. Zawodnicy z Drawska Pomorskiego prowadzili do przerwy 1:0 po trafieniu Kacpra Stukonisa, ale w drugiej połowie podopieczni Pawła Sikory ruszyli do boju, a bramki Seiyi Kitany (dwie) oraz Michała Walskiego zapewniły zwycięstwo.
Pierwsi objęli prowadzenie gospodarze po golu Stukonisa w 32. minucie po rzucie rożnym. Sikora nie był zadowolony z postawy podopiecznych w pierwszej połowie.
- Była ona zdecydowanie słabsza niż w ostatnich spotkaniach - powiedział Paweł Sikora. - Natomiast po przerwie mecz był pod naszą kontrolą. Po raz kolejny udowodniliśmy, że jesteśmy dobrze przygotowani do sezonu. Sporo ożywienia wprowadziły również zmiany.
Portowcy stwarzali groźne sytuacje pod bramką rywala. Indywidualną akcją popisał się m.in. Dawid Zieliński, który minął dwóch przeciwników, ale jego uderzenie minęło nieznacznie słupek.
Po przerwie podopieczni Sikory ruszyli do ataku, czego efektem był wywalczony rzut karny po faulu na Patryku Paczuku. Pewnym wykonawcą jedenastki był Michał Walski. Chwilę wcześniej na listę strzelców mógł wpisać się Damian Kowalczyk, ale przy strzale z pola karnego zabrakło mu zimnej krwi.
Newralgicznym momentem była 75. minuta, w której sędzia wskazał na wapno, a Drawa była o włos od ważnego gola. Stukonis musiał uznać wyższość Adriana Hengera, który obronił jedenastkę, a to uskrzydliło Portowców. Szczecinianie w końcówce zdobyli dwa trafienia za sprawą Seiyi Kitany. Japończyk najpierw wykorzystał precyzyjne dośrodkowanie Walskiego z rzutu wolnego, a następnie Szymona Kapelusza po indywidualnej akcji na skrzydle.
Pogoń II wraca z Drawska Pomorskiego z kompletem punktów. Zawodnicy nie będą długo odpoczywali, bo w środę zagrają w 1/2 Pucharu Polski ZZPN z MKP Szczecinek.