asset
Matka, żona, kochanka czyli seksmisja po japońsku
Aleksandra Kaniewska
Być kobietą…
Dzień Kobiet, czy Dzień Matki to okazje (gdyż nie śmiem nazywać ich świętami), które przywołują stare, genderowskie dyskusje na temat roli kobiety we współczesnym świecie. Niezależnie od tego, w jak bardzo patriarchalnej kulturze i zmaskulinizowanym otoczeniu się znajdujemy, teorii jest wiele. Jedne głoszą, że po latach uciśnienia nadchodzi Era Kobiet, inne z kolei wskazują, że nawet feministki zgadzają się obecnie na bycie matkami, czy żonami, byle tylko w kwestiach płacowo-zawodowych były traktowane na równi z mężczyznami. Gdzie leży granica między byciem kobietą szczęśliwą i spełnioną, a kobietą społecznie upośledzoną? Czy problem tkwi w społeczeństwie, czy może w samych kobietach?
Konfucjańska mentalność
Japonia, w której miałam okazję trochę pomieszkać, była dla mnie jednym z terenów badań i obserwacji. System społeczny współczesnej Krainy Wschodzącego Słońca zmienia się i ewoluuje, zachodzą w nim przeobrażenia, które jeszcze pięćdziesiąt, a nawet dwadzieścia lat temu były nie do pomyślenia. Wielu antropologów i socjologów zastanawia się, czy jest możliwe, by w kraju o konfucjańskim rodowodzie religijnym można było raz na zawsze znieść różnice między mężczyznami i kobietami. W filozofii Konfucjusza bowiem pierwiastek męski i żeński powinny być od siebie wyraźnie oddzielone. Nie jest powiedziane, że nie mogą one funkcjonować wspólnie, ale na pewnych, określonych zasadach. Te zasady wyznaczają role płciowe, które z kolei prowadzą do harmonii i jedności społecznej. To, co dla nas – naznaczonych europocentryzmem, jest trudne do przyjęcia to fakt, że w japońskim świecie grupa jest ważniejsza od jednostki. Indywidualizm to cecha niepopularna i zwalczana. Stąd tak dokładnie oznaczony jest repertuar zachowań i wzorców – kobiecych i męskich. Schematy, w które od maleńkości Japończycy są wtłaczani, pozwalają im po prostu efektywnie funkcjonować w społeczeństwie.
Joanna Bator w książce „Japoński wachlarz” – najnowszej pozycji antropologicznej o Japonii, jaka ukazała się na rynku, dużą część swoich badań poświęca właśnie zasadom współżycia społecznego. Książka w formie nawiązuje do klasyki rodzaju m.in. publikacji Janiny Rubach-Kuczewskiej „Życie po japońsku”, wydanej w 1983 roku. Porównanie obu pozycji daje ciekawy obraz Japonii, jako kraju zmieniającego się, westernizującego, jednak w pewnych fundamentalnych wartościach wciąż jeszcze bardzo nam dalekiego.
Z opowieści Janiny Kuczewskiej wyłania się obraz społeczeństwa, w którym kobieta rodzi się, by zostać gospodynią domową i matką, ale dzieje się tak nie na zasadzie istnienia przymusu społecznego, tylko braku innych możliwości i punktów odniesienia. Wynikałoby z tego, że silna, zdeterminowana kobieta może ułożyć sobie życie w inny sposób, na przykład zostając samotną matką lub nie wychodząc w ogóle za mąż lub poświęcając się karierze naukowej, tylko takich kobiet jest statystycznie mniej. Są jednak w książce „Życie po japońsku” przykłady ich istnienia.
Życie po japońsku
Z reguły jednak kobieta w sposób płynny przechodzi z roli córki, studentki, czasem OF (tzw. Office Ladies – to młode kobiety, wykonujące niskopłatną, urzędniczą pracę) do roli żony i matki. I wcale nie jest powiedziane, że w tym momencie zaczyna się egzystencja „drugiej jakości”. Analizując strukturę społeczną Japonii (czy Azji w ogóle) nie powinno się robić porównań, czy tworzyć modeli. Rodzina, w której mąż dużo pracuje i często nie ma go w domu, kobieta zajmuje się dziećmi, spotyka z przyjaciółkami, a w wolne niedziele cała familia jedzie razem np. do tradycyjnego ryokanu (hotelik w stylu japońskim, najczęściej położony w jakiejś uzdrowiskowej okolicy, albo w pobliżu „gorących źródeł” – onsen) jest dosyć typowym przypadkiem, ale jak wszystkie tego rodzaju – przypadkiem uogólnionym.
W książce „Japoński wachlarz” Joanna Bator w ciepłym i pełnym sympatii opisie przedstawia parę swoich przyjaciół – japońskiego profesora i jego żonę, która na czas pobytu dziennikarki w Tokio, była jej asystentką na uniwersytecie i przewodniczką po świecie Nipponjin (Japończyków). Związek tych dwojga nie różni się niczym od związku tysięcy trzydziestolatków, w Europie, czy USA. Mąż pracuje, żona też realizuje się zawodowo. Czasem zapraszają gości, wtedy ona gotuje, zajmuje się dekoracją stołu i w ogóle estetyczną oprawą spotkania, mężczyzna wita gości i nalewa sake. W gruncie rzeczy, gdyby zapomnieć o stereotypie azjatyckiego, patriarchalnego rodu, nie można znaleźć w tej sytuacji nic nadzwyczajnego. W tysiącu znanych mi polskich, amerykańskich, czy niemieckich rodzin, sytuacja wygląda przecież podobnie. Niejeden wujek Janek, czy dziadek Franciszek nie ugotował w swoim życiu niczego, oprócz wody na herbatę.
Japońska Matka Polka
Nie chcę jednak twierdzić, że sytuacja jest dobra. Wciąż wiele japońskich kobiet otwarcie mówi o tym, że czują się dyskryminowane, zwłaszcza w kwestiach zawodowych. Fakt, ze zaczynają mówić otwarcie oraz że duże media, takie jak Yomiuri, czy Asahi Shimbun, nie udają już, że kobiece postulaty to nie jest temat na pierwsze strony gazet, znaczą, że może społeczeństwo kruszeje. A droga, jaką ma do przebycia nie jest łatwa.
Do 1945 roku w Japonii obowiązywał patrylinearny system zwany ie. Wprowadzono go w okresie Meiji (1868-1912), gdy sposób życia rodzin samurajskich był uważany za normę i wzór. Kobieta, która poślubiała mężczyznę „wchodziła” do jego rodziny, stając się jej częścią. Oprócz zajmowania się mężem i dziećmi rolą żony byłą też opieka nad teściami, często bardzo konserwatywnymi i szorstkimi. Żona była zależna od męża zarówno ekonomicznie, jak i społecznie. Gdyby chciał się z nią rozwieść, mógł to zrobić z błahego powodu. Jedynie urodzenie syna gwarantowało kobiecie bezpieczeństwo i zadowolenie rodziny męża. Od tamtych czasów zresztą relacja syn – matka otaczana jest w Japonii szczególną czcią i rozumiana jako synonim prawdziwej i czułej miłości.
Społeczna jednolitość i kolektywna egzystencja bierze się podobno z tego pierwotnego, bliskiego związku dziecka z matka. Wkraczający w dorosłość Japończycy, oderwani fizycznie i społecznie od matek, znajdują namiastkę tej relacji w ciele społeczeństwa.
Formalnie model patrylinearnej rodziny przestał istnieć po 1946 roku, kiedy to Siły Sprzymierzone USA nadały Japonii Konstytucję. Powojenna okupacja trwała na wyspach do 1952 roku. To okres obecności Amerykanów postrzegany jest jako ten, który dał początek procesom równouprawnienia. Demokratyczna konstytucja (obowiązująca zresztą po dziś dzień) gwarantowała pracownikom prawo do tworzenia związków zawodowych oraz prawo do strajku. Główne zaibatsu, czyli wielkie firmy holdingowe, działające na zasadzie powiązań rodzinnych, zostały rozwiązane. Kobiety uzyskały między innymi prawo do głosowania. Zagwarantowano wolność zgromadzeń, słowa i wyznania.
Faktycznie jednak po dziś dzień ideał kobiety to cicha, skromna żona oraz kochająca mądra, walcząca o dobro swoich pociech matka.
Kolektywnie czy indywidualnie?
Wielu socjologów, japońskich i zagranicznych, sugeruje, że w konfucjańskiej wierze w siłę i efektywność działania zbioru ( w odróżnieniu od jednostki), są pewne niedoskonałości. Kolektywizm „banzai”, jako zwyczaj grupowego poparcia władzy ukonstytuował się w czasach cesarstwa Meiji, kiedy to władza była mocno zcentralizowana.
„Banzai” jest okrzykiem, który wznosi najpierw lider, a potem reszta obecnych – to rodzaj manipulowanego wrażania radości i szacunku. Obecnie można by go zastosować jako metaforę stosunków w japońskim społeczeństwie.
Nie wszyscy ze skandujących: „Banzai, banzai!” polityków, obecnych podczas ogłaszania wygranej premiera Koizumiego, było jego zwolennikami. Wielu z nich to jego zaciekli wrogowie, jednakże stary zwyczaj nakazał im solidarnie się uradować. Ten sam zwyczaj nie pozwala młodym sararimen (urzędnikom korporacyjnym) odrzucić zaproszenia na wspólnego korporacyjnego drinka po godzinach pracy, jeśli propozycję tę wystosuje szef.
Jednak kolektywizm i konformizm japońskiego społeczeństwa zdają się załamywać pod naporem nowych, niezbyt chlubnych zjawisk społecznych. Ostatnimi czasy odnotowano wzrost liczby samotnych ludzi, którzy wciąż mieszkają z rodzicami ( około 80% samotnych kobiet i 60% samotnych mężczyzn żyje w domu rodzinnym, nie dokładając się do utrzymania), a liczba samobójstw wśród młodzieży od lat utrzymuje się na stałym poziomie. Nowszy przypadek to hikikomori, nazywane „psychozą odizolowania”, który jest po prostu zamknięciem się na ludzi przez zaprzestanie opuszczania domu, a czasem nawet własnego pokoju.
Wszystko razem brzmi przerażająco, jednak dużą nadinterpretacją byłaby opinia, ze japońskie społeczeństwo stało się patologiczne. Szybkie zmiany otaczającego świata powodują, że zastany porządek zaczyna się kruszyć.
To samo dotyczy kobiet i ich roli w tych przemianach. Jeśli dobrze wykorzystają swój czas, być może Japonia zbliży się do świata, nie tak jak do tej pory - w sensie ekonomicznym, ale przede wszystkim kulturowym. Teraz jest czas na japońską seksmisję – rewolucję lolitek.
結果 (
日本語) 1:
[コピー]コピーしました!
資産母、妻、恋人または日本語で sexmissionアレクサンドル ・ ピアソール女性であります。女性の日や母の日、機会 (呼んで勇気ないのでクリスマス)、現代世界における女性の役割に関する古い、genderowskie 議論を喚起します。どのように家父長的文化に関係なく、我々 は zmaskulinizowanym によって囲まれている、理論がたくさん。いくつかは、問題は、今後の時代の女性たちの年後、他の人を示す最大給与専門問題は、男性と対等に扱われたので、母親や妻に今もフェミニストが同意することを説きます。ここで幸運な女性であることの間の線は、十分に達成と社会的障害女性ですか?場合は社会、あるいは同じ女性に問題があるか。Konfucjańska の考え方日本、ほんの少し滞在する機会を持っていた私のためだった観察、研究の分野の一つ。昇る太陽の土地の現代の社会システムの変化と進化、それ 50、20 年前のある変換された想像を絶する。多くの人類学者と社会学者のだろうか、konfucjańskim の宗教的な降下を用いる国ですることができるそれの可能な廃止一度、すべての男性と女性の違いです。孔子の哲学における男性と女性の要素は互いから明確に分離する必要がありますので。彼らがいくつかの特定の規則が、一緒に仕事できるとは言えない。これらのルールは、調和と統一につながるセックスの役割を決定します。何のため私たちは europocentryzmem でマークされて、それは難しいを受け入れるように日本ワールド グループは個人より重要であるという事実であります。個人主義は、不人気と戦ったの機能です。行動パターンの女性と男性のそれ故に徹底的にマークされレパートリー。スキーム、日本人に maleńkości wtłaczani、社会で効果的に機能に単に許可します。本「日本の範囲」のジョアンナ ・ スミス-市場、大きい部分に登場する日本最新の人類学的位置彼研究の彼社会的行為のルールだけを充てています。本は古典の型への参照の形式です。パブリケーションのジャニナ Rubach Kuczewskiej「日本の生活」は、1983 年に出版。しかし westernizującego、変更、国として日本の面白い写真を与える両方のポジションを比較する特定の基礎値がまだ非常に遠い。ジャニナ Kuczewskiej の話で現れる女性が生まれる主婦と母、社会の映像がこれは社会的強制の存在が、他の可能性の欠如と参照のポイントに基づいてではないです。これは強い、女性は例えば別の方法であなたの人生を置くことができる決定シングルマザーになったり、まったく行っていない夫または科学のキャリアにそのような女性だけが統計的に少ないお勧めしたいです。あります、しかし、彼らの存在の本「日本の生活」の例では。日本での生活ただし、原則としては浮動の女性渡す娘、(いわゆるの時、学生の役割から。その結果、実装する管理者行政事務所女性-それは若い女性の仕事) の妻と母の役割に。存在「2 番目の品質」が開始されたこの時点とは言えない。分析の日本 (またはアジア全般) の社会構造がない比較を行う、モデルを作成します。家族、夫は多くの作業は、多くの場合家ではない女性は子供たちの世話を全体のファミリアは、例えば一緒に行く友人と無料日曜満たしています。伝統的な ryokanu に (日本スタイルのホテル、最も中心に位置するいくつかの領域のまたは「温泉」近くの温泉街-温泉) は、すべてこのような一般化例のような典型的ケースが。本「の日本の範囲」に同情、説明の完全なウォームとジョアンナ ・ スミス彼の友人日本語教授と東京で彼らの滞在のジャーナリストの間大学で Nipponjin の世界へガイド彼女のアシスタントをした彼の妻のカップル (日本語) を示しています。これらの 2 つの関係はヨーロッパやアメリカ合衆国での接続 trzydziestolatków の数千から異なっています。夫の作品は、妻も専門的に実装します。時々、彼らは、あなたを招待し、彼女の料理は、テーブルの装飾、審美的な会議を住宅、男注ぐ酒。実際には、アジアの家族について忘れた場合家父長的、stereotypie に見つかりませんでしたこのような状況、普通の何も。私はポーランド語知られている千、アメリカ、またはドイツ語家族、状況だ、結局のところ多くの叔父ジャックまたは祖父 Francis ugotował お茶のための水の何かがあなたの人生ではないです。日本の母のポルカしかし、状況が良いと主張するしたくはないです。それでも、多くの日本人女性は公然と、差別専門事項で特に感じることを言います。公然と話を始めると、読売や朝日新聞などビッグ メディア私ふりをしないでくださいこれは話題ではないという事実を要求する女性の見出し、人々 は、kruszeje することができますを意味します。行かなければならない道は容易ではないです。Do 1945 roku w Japonii obowiązywał patrylinearny system zwany ie. Wprowadzono go w okresie Meiji (1868-1912), gdy sposób życia rodzin samurajskich był uważany za normę i wzór. Kobieta, która poślubiała mężczyznę „wchodziła” do jego rodziny, stając się jej częścią. Oprócz zajmowania się mężem i dziećmi rolą żony byłą też opieka nad teściami, często bardzo konserwatywnymi i szorstkimi. Żona była zależna od męża zarówno ekonomicznie, jak i społecznie. Gdyby chciał się z nią rozwieść, mógł to zrobić z błahego powodu. Jedynie urodzenie syna gwarantowało kobiecie bezpieczeństwo i zadowolenie rodziny męża. Od tamtych czasów zresztą relacja syn – matka otaczana jest w Japonii szczególną czcią i rozumiana jako synonim prawdziwej i czułej miłości.Społeczna jednolitość i kolektywna egzystencja bierze się podobno z tego pierwotnego, bliskiego związku dziecka z matka. Wkraczający w dorosłość Japończycy, oderwani fizycznie i społecznie od matek, znajdują namiastkę tej relacji w ciele społeczeństwa.Formalnie model patrylinearnej rodziny przestał istnieć po 1946 roku, kiedy to Siły Sprzymierzone USA nadały Japonii Konstytucję. Powojenna okupacja trwała na wyspach do 1952 roku. To okres obecności Amerykanów postrzegany jest jako ten, który dał początek procesom równouprawnienia. Demokratyczna konstytucja (obowiązująca zresztą po dziś dzień) gwarantowała pracownikom prawo do tworzenia związków zawodowych oraz prawo do strajku. Główne zaibatsu, czyli wielkie firmy holdingowe, działające na zasadzie powiązań rodzinnych, zostały rozwiązane. Kobiety uzyskały między innymi prawo do głosowania. Zagwarantowano wolność zgromadzeń, słowa i wyznania.Faktycznie jednak po dziś dzień ideał kobiety to cicha, skromna żona oraz kochająca mądra, walcząca o dobro swoich pociech matka.Kolektywnie czy indywidualnie?Wielu socjologów, japońskich i zagranicznych, sugeruje, że w konfucjańskiej wierze w siłę i efektywność działania zbioru ( w odróżnieniu od jednostki), są pewne niedoskonałości. Kolektywizm „banzai”, jako zwyczaj grupowego poparcia władzy ukonstytuował się w czasach cesarstwa Meiji, kiedy to władza była mocno zcentralizowana.„Banzai” jest okrzykiem, który wznosi najpierw lider, a potem reszta obecnych – to rodzaj manipulowanego wrażania radości i szacunku. Obecnie można by go zastosować jako metaforę stosunków w japońskim społeczeństwie.Nie wszyscy ze skandujących: „Banzai, banzai!” polityków, obecnych podczas ogłaszania wygranej premiera Koizumiego, było jego zwolennikami. Wielu z nich to jego zaciekli wrogowie, jednakże stary zwyczaj nakazał im solidarnie się uradować. Ten sam zwyczaj nie pozwala młodym sararimen (urzędnikom korporacyjnym) odrzucić zaproszenia na wspólnego korporacyjnego drinka po godzinach pracy, jeśli propozycję tę wystosuje szef.Jednak kolektywizm i konformizm japońskiego społeczeństwa zdają się załamywać pod naporem nowych, niezbyt chlubnych zjawisk społecznych. Ostatnimi czasy odnotowano wzrost liczby samotnych ludzi, którzy wciąż mieszkają z rodzicami ( około 80% samotnych kobiet i 60% samotnych mężczyzn żyje w domu rodzinnym, nie dokładając się do utrzymania), a liczba samobójstw wśród młodzieży od lat utrzymuje się na stałym poziomie. Nowszy przypadek to hikikomori, nazywane „psychozą odizolowania”, który jest po prostu zamknięciem się na ludzi przez zaprzestanie opuszczania domu, a czasem nawet własnego pokoju.Wszystko razem brzmi przerażająco, jednak dużą nadinterpretacją byłaby opinia, ze japońskie społeczeństwo stało się patologiczne. Szybkie zmiany otaczającego świata powodują, że zastany porządek zaczyna się kruszyć.To samo dotyczy kobiet i ich roli w tych przemianach. Jeśli dobrze wykorzystają swój czas, być może Japonia zbliży się do świata, nie tak jak do tej pory - w sensie ekonomicznym, ale przede wszystkim kulturowym. Teraz jest czas na japońską seksmisję – rewolucję lolitek.
翻訳されて、しばらくお待ちください..
