Praktycznie cały wczorajszy dzień spędziliśmy w Yaizu i Fujiedzie. Rano pojechaliśmy na mecz drużyny Radka (Fujieda MYFC), który wygrali 2:1, a popołudnie spędziliśmy objadając się pizzą i makaronami w Jolly Pasta i pączkami z Mister Donut. Droga z Yaizu do Iwaty zajmuje około godziny czasu. Zawsze gdy wracamy jest czas na rozmyślanie, słuchanie muzyki i pogadanie o różnych rzeczach. Tym razem wracając pomyślałam, że jest dużo takich małych aspektów życia w Japonii, które są dość ciekawe, różne od tych w Polsce, ale jednak gdyby poświęcić im cały wpis na blogu to byłoby to po pierwszych 5-10 zdaniach lanie wody. W związku z tym stwierdziłam, że dzisiaj zacznę cykl wpisów, które będą opisywać za każdym razem po kilka ciekawostek na raz. Posty będą pojawiać się za każdym razem, gdy nazbiera mi się kilka małych spostrzeżeń
dzieła!Praktycznie cały wczorajszy dzień spędziliśmy w Yaizu i Fujiedzie. Rano pojechaliśmy na mecz drużyny Radka (Fujieda MYFC), który wygrali 2:1, a popołudnie spędziliśmy objadając się pizzą i makaronami w Jolly Pasta i pączkami z Mister Donut. Droga z Yaizu do Iwaty zajmuje około godziny czasu. Zawsze gdy wracamy jest czas na rozmyślanie, słuchanie muzyki i pogadanie o różnych rzeczach. Tym razem wracając pomyślałam, że jest dużo takich małych aspektów życia w Japonii, które są dość ciekawe, różne od tych w Polsce, ale jednak gdyby poświęcić im cały wpis na blogu to byłoby to po pierwszych 5-10 zdaniach lanie wody. W związku z tym stwierdziłam, że dzisiaj zacznę cykl wpisów, które będą opisywać za każdym razem po kilka ciekawostek na raz. Posty będą pojawiać się za każdym razem, gdy nazbiera mi się kilka małych spostrzeżeń
dzieła!